Ordalia
Z Wikipedii
Ordalia (sąd boży) – środek dowodowy w średniowiecznym procesie, szczególnie karnym, ale czasami również cywilnym.
Ordalia stosowano w celu oczyszczenia od zarzutów lub ich potwierdzenia. Polskie postępowanie sądowe znało według księgi elbląskiej następujące rodzaje ordaliów:
- próba wody (zimnej, gorącej),
- pojedynek sądowy,
- próba żelaza.
Ordalia opierały się na oczywistym dla współczesnych przeświadczeniu, że Bóg nie dopuści do krzywdy niewinnego, czyli stanowiły rodzaj wróżby. Należy zaznaczyć, że Ordalia nie były torturą ani karą. O przeprowadzeniu sądu bożego decydował sędzia z własnej inicjatywy, na wniosek powoda lub bardzo często również na wniosek oskarżonego lub pozwanego. W sądzie bożym mógł brać udział nie tylko oskarżony czy pozwany, ale również powód. Dotyczyło to zwłaszcza pojedynku. I to nie tylko w sprawach z oskarżenia prywatnego, ale również gdy oskarżycielem był władca. Z jego strony w pojedynku brał wówczas udział zastępca, wyznaczony przez monarchę (zobacz pojedynek sądowy).
W przypadku przeprowadzenia ordaliów, nie odbywało się dalsze postępowanie dowodowe, gdyż stanowiłoby to obrazę woli bożej. Osoby pomyślnie przechodzące sąd boży były uniewinniane. Te zaś, dla których próba okazała się niepomyślna, okazywały się winnymi i podlegały karze za dowiedzione w ten sposób przestępstwo.
Sądy boże miały oprawę religijną. Duchowni poświęcali wodę i żelazo oraz odmawiali specjalną modlitwę. IV sobór laterański w 1215 roku zabronił kapłanom udziału w ordaliach. Zakaz nie był jednak ściśle przestrzegany ze względu na zainteresowanie kleru stosowaniem ordaliów w sądownictwie dominialnym dóbr kościelnych (np. opactwo kanoników regularnych w Czerwińsku posiadało, nadane mu przywilejem Konrada Mazowieckiego z 1222 roku, prawo stosowania ordaliów w sądownictwie nad ludnością wsi Łomna), a także z powodu dochodów. Strony dowodzące za pomocą ordaliów dokonywały opłat na rzecz asystujących duchownych.
Ordalia można było zasadniczo stosować przed sądami państwowymi: książęcymi i kasztelańskimi. Jako przywilej, niektórzy możni świeccy i instytucje kościelne uzyskały możliwość stosowania ordaliów w sądownictwie dominialnym.
W Polsce ordalia stosowano od XI wieku. W XIII wieku ich znaczenie zmniejszyło się, zwłaszcza próby zimnej wody. Ostatecznie Ordalia zanikają w Polsce na początku XIV wieku. Dłużej przetrwały w innych krajach Europy.
W Polsce praktycznie nieznany był stosowany w innych krajach zachodnioeuropejskich sąd boży na marach. Polegał on na tym, że podejrzana o zabójstwo osoba dotykała zwłok ofiary. Wierzono, że pod wpływem bliskości mordercy, krew jego ofiary zacznie znowu płynąć i stanowi to niezbity dowód winy.
Najbardziej żywotny z ordaliów był pojedynek. Stosowano go również później, używając nadal nazwy sąd boży. Nie miał on już jednak znaczenia prawnego, lecz stosowany był w obronie czci i dla udowodnienia swoich racji poza procesem sądowym, oczywiście przy założeniu ingerencji boskiej. Taki pozaprawny sąd boży przedstawił Henryk Sienkiewicz w powieści Krzyżacy.
Podobne do stosowanych w chrześcijaństwie sądów bożych formy dowodowe znano również w innych kulturach. W Birmie osoby prowadzące spór dostawały jednakowe świece, które jednocześnie zapalano. Rację przyznawano osobie, której świeca dłużej się paliła. Wróżba ta stosowana jest do dziś w rozstrzyganiu sporów, oczywiście nie ma już znaczenia prawnego. W Indiach mąż mógł zażądać udowodnienia wierności żony w ten sposób, że przechodziła ona przez ogień. Ślady oparzeń świadczyły oczywiście o jej winie.
Reminiscencją procesowych sądów bożych były środki stosowane w późniejszych oskarżeniach o czary. Przestano wzywać Boga do udziału w sprawach dotyczących ludzi. Czary były jednak domeną żywotnego zainteresowania Boga, prowadzącego odwieczną walkę z siłami zła.