Grudzień 1970
Z Wikipedii
Mianem Grudnia 1970 określa się bunt robotniczy w Polsce w dniach 14-22 grudnia 1970 roku (strajki, wiece, demonstracje) głównie w Gdyni, Gdańsku i Szczecinie.
Bezpośrednią przyczyną strajków i demonstracji była wprowadzona 12 grudnia drastyczna podwyżka cen żywności, decyzję w tej sprawie podjęto już 30 listopada 1970 na posiedzeniu Biura Politycznego PZPR. Od 8 grudnia w Ministerstwie Obrony Narodowej i Ministerstwie Spraw Wewnętrznych rozpoczęto przygotowania w ramach "ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego" a 11 grudnia jednostki MSW zostały postawione w stan pełnej gotowości. 12 grudnia wieczorem za pośrednictwem radia poinformowano społeczeństwo o podwyżkach cen żywności głównych artykułów, średnio o 17 % ( mąka o 17 %, ryby o 16 %, dżemy i powidła o 36 %).
Społeczeństwo zareagowało protestem, zbierano się na wiecach domagając się od władz cofnięcia podwyżki, uregulowania systemu płac (w szczególności zasad naliczania premii) i wreszcie odsunięcia od władzy odpowiedzialnych za podwyżkę (m.in. Władysława Gomułki, Józefa Cyrankiewicza i Stanisława Kociołka). Robotnicy ze Stoczni Gdańskiej im. Lenina zażądali spotkania z pierwszym sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku a od dyrektora stoczni Stanisława Żaczka, podjęcia negocjacji w sprawie cofnięcia podwyżek - ich postulaty nie zostały jednak spełnione.
W dniu 15 grudnia ogłoszono strajk powszechny, żądając m.in. uwolnienia aresztowanych w międzyczasie działaczy. Na wieczór zwołano wiec pod siedzibą KW PZPR, podczas marszu demonstranci wdarli się do gmachu Politechniki Gdańskiej nawołując studentów do poparcia, udziału w manifestacji i proteście, studenci jednak nie chcieli się angażować w konflikt. Robotnicy przemieszczając się pod budynek KW PZPR, na wcześniej zapowiedziany wiec, napotkali na oddziały Milicji Obywatelskiej. Władze, nie chcąc dopuścić demonstrantów pod budynek partii, podjęły decyzję o użyciu pałek i innych środków obronnych (w tym gazu łzawiącego) - w efekcie doszło do walk ulicznych i starć z MO a w końcu, późnym wieczorem 15 grudnia, do podpalenia budynku KW PZPR w Gdańsku.
Jednocześnie doszło do spisania 8 głównych postulatów i przekazania ich przewodniczącemu prezydium Miejskiej Rady Narodowej, Janowi Mariańskiemu. Obiecał on przekazać je wicepremierowi Stanisławowi Kociołkowi, żądając jednak w zamian rozejścia się demonstrantów do domów. Wśród postulatów były m.in. dostosowanie płac robotników do ostatniej podwyżki cen, podwyższenia minimalnego wynagrodzenia (w szczególności najmniej zarabiających kobiet), zredukowania rozpiętości zarobków robotników z zarobkami pracowników umysłowych (w tym także postulat iż dyrektor przedsiębiorstwa nie powinien zarabiac więcej niż 1000 zł od pracownika posiadającego wyższe wykształcenie), czy wreszcie ustalenia wysokości zasiłku chorobowego w pełni odpowiadającemu utraconemu w czasie choroby zarobkowi.
Władze PZPR (Biuro Polityczne w składzie: Władysław Gomułka, Marian Spychalski, Józef Cyrankiewicz, Ignacy Loga-Sowiński, Stanisław Kania, Mieczysław Moczar, Wojciech Jaruzelski, Alojzy Karkoszka, Zenon Kliszko, Kazimierz Świtała, Tadeusz Pietrzak) na wieść o wydarzeniach w Gdańsku, wydały rozkaz użycia broni palnej przeciwko demonstrującym przy czym strzały po ostrzegawczej salwie w górę zgodnie z rozkazem Gomułki miały być oddawane w nogi. Nastąpiła interwencja 550 czołgów i 700 transporterów opancerzonych 8 dywizji zmechanizowanej. Do walki z demonstrantami ruszyło 5 tysięcy milicjantów i 27 tysięcy żołnierzy, Wybrzeże zostało krwawo spacyfikowane. Akcję tę nadzorował osobiście obecny w trójmieście wiceminister MON Grzegorz Korczyński.
Bilans grudniowych represji był tragiczny: ponad tysiąc osób rannych, co najmniej 42 osoby zabite, przeszło 3 tysiąca zatrzymanych. Były przypadki rozjeżdżania ludzi gąsiennicami czołgów. W wyniku starć oraz wypadków zginęło też kilku funkcjonariuszy MO oraz żołnierzy LWP, a kilkudziesięciu zostało rannych. Zniszczeniu uległo również kilkanaście pojazdów wojskowych, w tym transportery BTR i czołgi. Podpalono także 17 gmachów (w tym budynek Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku), rozbito 220 sklepów, podpalono kilkadziesiąt samochodów.
Niektórzy historycy twierdzą iż ze względu na liczbę ofiar, wewnątrzpartyjne rozgrywki w PZPR posłużyły skompromitowaniu Gomułki i w efekcie odsunięcia go od władzy, hipotezy te potwierdza do pewnego stopnia fakt rozbicia ośrodka decyzyjnego komunistów na zwalczające się stronnictwa (Kliszko, Kociołek i Pietrzak) uzurpujące sobie prawo do reprezentowania partii i jej interesów - brak jasnej strategii działania i porozumienia między tymi ugrupowaniami był prawdopodobnie jedną z głównych przyczyn tragicznych wydarzeń.
Z dokumentów IPN wynika, że grudniowe zajścia nie ograniczyły się do Wybrzeża. Do demonstracji i strajków doszło także w Krakowie, Wałbrzychu i innych miastach. Według niektórych historyków w głębi kraju strajkowało wtedy ponad 20 tysięcy osób.
Do wydarzeń Grudnia'70 odwołuje się Ballada o Janku Wiśniewskim.
[edytuj] Zobacz też
- Stanisław Kociołek
- Czerwiec 56 - Poznań
- Marzec 68 - Gdańsk, Kraków i Warszawa
- Czerwiec 1976
- Sierpień 80 - Gdańsk, Elbląg i Szczecin