Marek Papała

Z Wikipedii

gen. Marek Papała (ur. 4 września 1959 w Pruchniku - zm. 25 czerwca 1998 w Warszawie), polski oficer policji, komendant główny policji.

Spis treści 1 Wykształcenie 2 Kariera zawodowa 3 Śmierć 3.1 Okoliczności morderstwa 3.2 Śledztwo

[edytuj] Wykształcenie

• 1983 - ukończył Wyższą Szkołę Oficerską w Szczytnie
• 1985 - ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego
• 1986 - ukończył studia podyplomowe w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Olsztynie
• 1990 - uzyskał stopień doktora nauk prawnych na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego

[edytuj] Kariera zawodowa

Służbę w Milicji Obywatelskiej rozpoczął w 1979 jako ochotnik w Batalionie Centralnego Podporządkowania BCP w ramach odbywania zasadniczej słuzby wojskowej. W latach 1980 - 1983 student - podchorąży Wyższej Szkoły Oficerskiej w Szczytnie, gdzie po ukończeniu pozostał jako wykładowca zagadnień bezpieczeństwa ruchu drogowego. 1 września 1989 został zatrudniony w Komendzie Głównej w Biurze Ruchu Drogowego, gdzie pracował m. in. jako inspektor, naczelnik wydziału, zastępca dyrektora i dyrektor Biura. W 1995 awansował na zastępcę Komendanta Głównego Policji Jerzego Stańczyka. W 1997 minister spraw wewnętrznych i administracji Leszek Miller, mianował Papałę Komendantem Głównym Policji. Zdymisjonował go minister Janusz Tomaszewski w styczniu 1998. Po dymisji zaproponowano Papale wyjazd do Belgii w charakterze oficera łącznikowego polskiej policji.

[edytuj] Śmierć

[edytuj] Okoliczności morderstwa

W czwartek 25 czerwca 1998 generał podjechał ciemnoczerwonym samochodem pod blok przy ul. Rzymowskiego 17 w Warszawie, gdzie znajdowało się jego mieszkanie. Była godzina dziesiąta wieczorem. Został zastrzelony gdy wysiadał z samochodu, przez sprawcę, który oddał strzał w głowę komendanta z pistoletu z tłumikiem.

[edytuj] Śledztwo

Ostatecznie przyjmuje się że zginął na parkingu przed własnym domem. Mimo przesłuchania kilkuset świadków, kilku wizji lokalnych i kilkudziesięciu przeszukań, sprawcy nie udało się ująć. Organy ścigania sprawdzały informacje ze śledztw aferowych i gospodarczych, w tym związanych z finansowaniem partii politycznych. Marek Papała jako komendant główny miał się interesować niektórymi z takich spraw.

Pojawiła się teoria, że Papałę zastrzelił Siergiej S. z gdańskiego "gangu zabójców", zamieszany również w egzekucję trójmiejskiego gangstera "Nikosia". Nie udało się jednak udowodnić związku Ukraińca ze śmiercią Papały.

W listopadzie 2005 o nakłanianie do zabójstwa generała został oskarżony Andrzej Zieliński (ps. Słowik), dawny boss gangu pruszkowskiego - przez jakiś czas ukrywający się w Alicante, w Hiszpanii.

Śmierć generała Papały pozostaje do dnia dzisiejszego jedną z największych zagadek kryminalnych najnowszej historii Polski.

Według uzasadnienia do wniosku o ekstradycję Edwarda Mazura, w 1998 roku, na przełomie marca i kwietnia w Gdańsku w hotelu Marina, doszło do szeregu spotkań podczas których zaplanowano zabójstwo gen. Marka Papały.

Podczas jednego z nich Jeremiasz Barański "Baranina" zobowiazał się, że jego ludzie będą obserwowali Marka Papałę natomiast Edward Mazur podjął się znalezienia "cyngla" (płatnego zabójcy).

Podczas spotkania z Andrzejem Zielińskim "Słowik" założycielem "Pruszkowa", Edward Mazur zaoferował pomoc w uwolnieniu z więzienia jego przyjaciela "Pershinga" ale nie za darmo. Mazur zapytał "Słowika" czy zna kogoś kto zgodzi się na kontrakt na zamordowanie Papały.

Podczas kolejnego spotkania w którym uczestniczył Andrzej Zieliński "Słowik" szef "Pruszkowa", Nikodem Skotarczak "Nikoś" szef gangu Trójmiasta, oraz płatny morderca Artur Zirajewski "Iwan". Mazur powiedział, że jest zainteresowany morderstwem Papały, który stanowi przeszkodę w jego interesach. Mazur zapytał czy Zirajewski ma broń i czy strzelec jest dobry. Zirajewski potwierdził oba fakty. "Nikoś" albo "Iwan" potwierdził, że cena za strzał to 40 tyś. dolarów.

Wiadomo również, że Edward Mazur nie był głównym zleceniodawcą zabójstwa.

"W całej zbrodni Mazur jest tylko jednym, stosunkowo mało ważnym ogniwem. Dlaczego? Ponieważ to on jeździł i szukał zabójcy" - Jerzy Jachowicz

"Na pewno i bardzo dobrze, że nie skończy się na Mazurze" - min. MSWiA Ludwik Dorn.

"Jest oczywiście kwestią ustalenia czy w tym łancuchu decyzyjnym pan Edward Mazur był ostatnim ogniwem" - min. sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Wedlug uzasadnienia za Mazurem stali wysoko postawieni ludzie. Wiele tropów prowadzi do WSI. Pojawia się wiele nazwisk m.in. prokuratora Regulskiego. Jest on znany z umorzenia sprawy moskiewskiej pożyczki, po wygranych przez SLD wyborach parlamentarnych. Hipolita Starszaka, szefa wydawnictwa wydającego Tygodnik Nie. W czasach PRL prokuratora i funkcjonariusza UB. Edward Mazur wskazał go jako pierwszą osobę, którą należy powiadomić o jego zatrzymaniu.