Dyskusja:Aleksander Sołżenicyn
Z Wikipedii
To (o Czerwonym kole) wycięłam:
- Jej oceny są sprzeczne, łącznie z opiniami, że stanowi porażkę artystyczną (T. Klimowicz, Przewodnik…, 1996), a Tomas Venclova uważa, że „Sierpień Czternastego jest fiaskiem wielkiego pisarza, który wymienił literaturę na wypowiedzi ideologiczne i podejrzanej jakości przepowiednie”. Inni dostrzegają w tym dziele konsekwentne religijne poglądy autora, wskazują na jego ocenę rewolucji jako tryumf zła, którego winnymi są wszyscy, a zwłaszcza dzierżący władzę, co zresztą Sołżenicyn wyraża w surowej ocenie Mikołaja II.
W artykule widzę jeszcze jedną sekcję: Dzieło (?) / Próba oceny (?) ..., gdzie można dać ocenę i Archipelagu i innych dokonań Sołżenicyna.
Pozdro, 4@ 14:23, 15 kwi 2006 (CEST)
[edytuj] Wyciąłem
Wyciąłem to, bo po pierwsze jest to element oceny bez podania kto tak twierdził i po drugie ten akapit jest tak pokręcony, że trudno zrozumieć co autor miał na myśli. Interpretacja Archipelagu jako dzieła religijnego wydaje się mocno kontrowersyjna i nazbyt jednostronna. Polimerek 11:23, 13 kwi 2006 (CEST)
===Znaczenie Archipelagu Gułag=== Wydanie Archipelagu Gułag stanowiło przełomowy fakt w postrzeganiu i odkłamaniu tzw. realnego socjalizmu. Razem z innymi dziełami pisarza, m.in. kontynuującymi tradycje zbioru utworów religijnych Wiechy (1909 r.), zmuszały do uświadomienia sobie przez czytelnika religijnej istoty twórczości pisarza, i jej celu – poszukiwań świadectw człowieczeństwa, w jego ułomności, grzechu, ale też wolności i możliwości odrodzenia się w walce z odrzucającym Boga i ludzką godność systemem kłamstwa i uszczęśliwiania przemocą.
Za formatowanie (korektę) tekstu moje uznanie, za wycięcie - nie. Pomimo tego, że tekst faktycznie zakręcony, z powodu - zresztą nieważne. Trzeba go odredagować, a sekcję poszerzyć lekko, i odesłać do artykułu o księdze. Oczywistość epokowego znaczenie dzieła można negować, jak można negować kulistość Ziemi. Tak samo można negować głęboką religijność Sołzenicyna, albo to, że taka postawa ma cokolwiek wspólnego po stronie autora z zamysłem, realizacją i przesłaniem twórczości. Np. Klimowicz ani słowem się o tym nie zająknął, ale 1/3 hasła poświęcił na smakowaniu porażki Czerwonego Koła. A powyższe wycięte zaczernąłem z jednej z biografii, do której jest odnośnik. Zaczernąłem, ponieważ na podstawie lektury dzieł zgadzam się z takim sądem. I jest to dla mnie NPoV. W żadnym wypadku jednak nie twierdzę, że autor ma rację, bo to byłoby jak najbardziej PoV. Nb., zgadzam się, że Czerwone Koło nie jest wydarzeniem artystycznym. Pzdr., Ency replika? 14:10, 13 kwi 2006 (CEST)
[edytuj] Drobne
Czy "zamieszkał na daczy" to nie jest przypadkiem kolokwializm? A może po prostu "zamieszkał u kompozytora Mścisława Rostropowicza"? Bansp 13:02, 13 kwi 2006 (CEST)
- Hm, może głosowanie? ;-)) Nie mnie to rozstrzygać, znawców ci u nas dostatek. :-) Ośmielę się jednak zauważyć, ze dacza w życiu Rosjan to instytucja w ogóle, a w kontekście dysydenckim w szczególności. Mieszkanie na daczy, nie swojej oznacza, że ktoś mógł jeszcze mieszkać w pobliżu miasta, ale nie w nim samym. Ze wględu np. takiego, że jak Sołżenicynowi odmówiono zameldowania w mieszkaniu żony. Albo że ktoś ukrywał się (skutecznie) przed poborem do wojska w latach 80. na daczy w literackim letniskowym Pieriedełkinie. Podobnym pewnie kolokwializmem jak "mieszkać na daczy" jest "mieszkać w kotłowni", o czym pewnie Klimowicz nie wie, bo podaje to jako odrębne hasło. :-)) Pzdr., Ency replika? 14:10, 13 kwi 2006 (CEST)
- Chodziło mi tylko o łączliwość, o to, że wydawało mi się, najwyraźniej niesłusznie, że powinno być "w daczy". Przyznam, że z daczami i mówieniem o nich mało mam do czynienia :-). Dodałem link dacza do propozycji haseł, kto wie -- a nuż Szekspir albo może Shaqspeare w czynie wielkanocnym je trzaśnie... ;-) Wtedy można by je poszerzyć o wątki kulturowe i, z tego co widzę, kultowe ;-) Bansp 16:57, 13 kwi 2006 (CEST)
- Ok., teraz rozumiem o co ci poszło :-) - o przyimek, choć zmyliłeś mnie propozycją radykalnej zamiany (z "na daczy" na "u kompozytora"). Z tymi przyimkami "w" "na" jest pewien problem. Dlaczego "na Wegrzech", ale "w Niemczech"? W każdym razie "dacza" to nie tylko budynek, ale teren, czyli innymi słowy działka zabudowana. A więc "na daczy" to tożsame "na działce". A kultowość dacz - oczywiście. Pzdr., Ency replika? 17:20, 13 kwi 2006 (CEST)
- Aaaaha. Znowu wyłazi ze mnie ignorancja, już się prawie do tego przyzwyczaiłem. Byłem pewien, że dacza to po prostu porządniejszy domek letniskowy. Dzięki za oświecenie. Bansp 17:50, 13 kwi 2006 (CEST)