Twierdza Zamość
Z Wikipedii
Twierdza Zamość – fortyfikacje otaczające Zamość zbudowane w latach 1579 – 1618 na polecenie Jana Zamoyskiego. Jedna z największych twierdz w Rzeczypospolitej Obojga Narodów, a następnie Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego. W swojej historii przeszła 5 oblężeń, z których najdłuższym, trwającym aż 10 miesięcy, było oblężenie w 1813 roku. Została zdobyta tylko raz, przez wojska polskie, w 1809. Zlikwidowana w 1866 roku.
[edytuj] Budowa twierdzy
Budowa twierdzy związana była z założeniem przez kanclerza i hetmana wielkiego koronnego Jana Zamoyskiego nowego miasta – Zamościa[1]. Miał on stanowić centrum administracyjne utworzonej w 1589 roku ordynacji, a także pełnić rolę dużego ośrodka rzemieślniczo-handlowego oraz okazałej rezydencji magnackiej. Zarówno fortyfikacje, jak i miasto zostały zaprojektowane przez włoskiego architekta Bernardo Morando. Zdecydował on o lokalizacji Zamościa niedaleko wsi Skokówki, u ujścia Topornicy do Łabuńki. Dzięki temu miasto leżało na skrzyżowaniu dwóch ważnych szlaków handlowych: jeden biegł z Lublina do Lwowa, a drugi z Rusi przez Sandomierz do Krakowa. Stworzyło to również dogodne warunki do obrony, gdyż dzięki spiętrzeniu wód Topornicy i Łabuńki utworzono zalew zabezpieczający miasto od południowego-zachodu, poza tym rzeki umożliwiały napełnienie fos okalających mury od północnego-wschodu. Już w 1579, jeszcze przed lokacją miasta, postawiono zamek (pozbawiony walorów obronnych, faktycznie stanowił rezydencję pałacową). Następnie zaczęto budować kolejne elementy systemu obronnego: arsenał w 1582 roku, Bramę Lubelską przed 1588 (bowiem w tym roku zamurowano ją na pamiątkę wprowadzenia przez nią do Zamościa jako jeńca pretendenta do polskiego tronu, arcyksięcia Maksymiliana Habsburga[2]), Bramę Lwowską w 1599 i Szczebrzeską, już po śmierci Moranda, zaprojektowaną przez Błażeja Gocmana i ukończoną w 1603. Całość prac fortyfikacyjnych dokończył dopiero w 1618 roku wybitny artylerzysta i fortyfikator wenecki Andrea dell'Aqua. Pomagali mu w tym Jan Wolff i Jan Jaroszowic. Wówczas to twierdza uzyskała ostateczny kształt siedmioboku z bastionami na narożach, oddalonymi od siebie o około 200 m (gdyż taki był zasięg ówczesnej artylerii).
[edytuj] Oblężenie podczas powstania Chmielnickiego
Chrzest bojowy zamojska twierdza przeszła w listopadzie 1648 roku, kiedy to pod hetmański gród przybyły połączone wojska Bohdana Chmielnickiego i Tuhaj-beja. Siły najeźdźców szacowano na kilkanaście tysięcy ludzi. Twierdzy broniło około 4700 osób (w tym 2100 piechoty, 200 rajtarów, 1400 szlachty i 1000 mieszczan) pod dowództwem kasztelana elbląskiego Ludwika Wejhera i margrabiego Władysława Myszkowskiego. W mieście schroniło się wielu uciekinierów z okolicznych wsi i miasteczek, a nawet z Rusi, Podola i Wołynia. Podczas pierwszego oblężenia uwidoczniła się wada konstrukcyjna twierdzy. Mianowicie Kozacy przekopali groblę szczebrzeską i spuścili wodę ze stawu odsłaniając południową część fortyfikacji. Zmusiło to obrońców do skoncentrowania na tym odcinku dużych sił. Chmielnicki nie miał jednak dużych dział pozwalających na zdobycie Zamościa szturmem, poza tym zbliżała się zima, do której oblegający nie byli przygotowani. Natomiast obrońcy nie mogli liczyć na odsiecz, nie posiadali także dostatecznej ilości żywności niezbędnej do wykarmienia załogi i ludności, która szukała schronienia za murami twierdzy. Dlatego już po 17 dniach zawarto korzystny dla obu stron układ o wypłaceniu przez Zamościan okupu. Tak więc debiut zamojskiej twierdzy nie wypadł zbyt okazale, przyniósł jednak sukces militarny w postaci zatrzymania zwycięskiego pochodu Kozaków. Pomógł także w wyeliminowaniu kilku błędów w przyszłości: rozwiązania problemu śluz i nie wpuszczaniu do miasta zbyt dużej liczby ludzi.
[edytuj] Oblężenie w czasie potopu szwedzkiego
Latem 1655 roku Zamościan bardziej interesowały postępy wojsk kozacko-rosyjskich bezpośrednio zagrażających miastu, niż działania szwedzkie prowadzone w odległej Wielkopolsce. Mało tego ordynat Jan II Zamoyski, zresztą jak większość magnatów, paktował z najeźdźcą. Dopiero na przełomie listopada i grudnia 1655 roku stanowczo opowiedział się po stronie Jana Kazimierza. Niektórzy historycy snują domysły, że jednym z powodów poparcia przez Zamoyskiego obozu królewskiego było planowane małżeństwo magnata z ulubioną dwórką królowej Marią Kazimierą d’Arquien, Marysieńką, przyszłą żoną króla Jana III Sobieskiego. Do tego ślubu rzeczywiście doszło w 1658 roku, a Maria Kazimiera poślubiła Sobieskiego dopiero po śmierci pierwszego męża w 1665. Jako stronnik króla Zamoyski musiał się liczyć z zagrożeniem ze strony Szwedów. Przybyło ono wkrótce, na początku 1656 roku, wraz z sunącą od Lublina armią feldmarszałka Douglasa. Wojska te stanęły pod Zamościem 25 lutego. Po paru dniach dołączył do nich sam Karol Gustaw. Rozpoczął się intensywny ostrzał murów, ale z uwagi na brak ciężkich dział nie przyniósł on spodziewanych rezultatów i Szwedzi musieli 1 marca zwinąć oblężenie. Wieści o tych wydarzeniach obiegły lotem błyskawicy cały kraj, znalazły one również odbicie w licznych utworach literackich często wyolbrzymiających ich wagę. Znamiennym, że o obronie Zamościa przed Szwedami napisał Henryk Sienkiewicz w Potopie. W 1657 roku twierdzy zagrażał jeszcze książę siedmiogrodzki Jerzy II Rakoczy, ale zdając sobie sprawę z jej potęgi nawet nie odważył się rozwinąć oblężenia. W ostatnim etapie wojny Zamość pełnił rolę więzienia dla dowódców i wysokich oficerów szwedzkich. Spośród zamojskich więźniów najznamienitszym był feldmarszałek Arvid Wittenberg, który zmarł w niewoli z przyczyn naturalnych, konkretnie na wrzody w przełyku. Podczas potopu szwedzkiego twierdza okryła się wielką sławą, bowiem obok Jasnej Góry i Gdańska tylko ona oparła się najeźdźcom z północy. Trzeba jednak przyznać, że jej oblężenie było krótkotrwałe i miało nieporównanie mniejsze znaczenie niż obrona jasnogórskiego klasztoru.
[edytuj] W okresie wojny północnej
XVIII wiek to okres upadku znaczenia twierdzy tak, jak i całej Rzeczypospolitej. Wojna północna nie oszczędziła także Zamościa. 11 lutego 1703 roku rozpoczęła się trwająca zaledwie tydzień blokada prowadzona przez wojska szwedzkie pod dowództwem generała Stenbocka. Jednak już w roku następnym Szwedzi powracają znowu i to w większej sile. Niewielka, licząca zaledwie 260 ludzi załoga ordynacka [3] nie mogła oczywiście stawić skutecznego oporu przeciwnikowi. W związku z tym nieuniknionym stało się poddanie twierdzy. Na szczęście okupacja szwedzka okazała się krótkotrwała i mało uciążliwa. W 1705 V ordynat Tomasz Józef przechodzi na stronę Augusta II. Wtedy też Zamoyski został zobowiązany do utrzymywania rosyjskiej załogi w sile 1000 piechurów. Oddział ten opuścił twierdzę w maju 1706 roku. Współpraca z obozem saskim nie uchroniła dóbr ordynacji od szkód spowodowanych przez rosyjskich sojuszników. Otóż jesienią tego roku na Zamojszczyznę przybył oddział generała Baura, który wbrew rozkazom zamierzał przezimować w murach Zamościa. Po otrzymaniu odmownej odpowiedzi od żony ordynata Baur rozpoczął przygotowania do szturmu. W celu zapobieżenia planom generała ordynatowa zaprosiła go na rozmowę do pałacu. Podstępny dowódca opracował plan wdarcia się do twierdzy i przystąpił do jego realizacji. Po zakończeniu rozmów Baur udał się karetą w kierunku bramy. W chwili gdy przez nią przejeżdżał kazał zatrzymać pojazd blokując tym samym ruch. Na ten sygnał jego żołnierze wpadli do środka. Tylko błyskawicznej reakcji polskiej załogi, która nie dopuściła do wpuszczenia większej liczby Rosjan oraz skutecznemu kontratakowi udało się opanować sytuację. Postrzelony w czasie walki Baur 10 grudnia rozpoczął blokadę miasta, którą musiał zwinąć po niespełna dwóch tygodniach, kiedy to wezwano go do Żółkwi. Podobne wydarzenia miały miejsce w grudniu 1715 tym razem z udziałem wojsk saskich. Oficerowie nocujący w Zamościu otworzyli od środka Bramę Lubelską i wpuścili do twierdzy swoich żołnierzy. Mimo powszechnego oburzenia jakie wywołał ten niecny uczynek Sasi pozostali w fortecy do lipca 1716 roku.
[edytuj] Oblężenie w 1809
Na mocy postanowień I rozbioru Polski Zamość dostał się w 1772 roku pod panowanie austriackie. Nie trwało ono jednak zbyt długo. Tylko do 1809, kiedy to przyłączono go do Księstwa Warszawskiego. Zmiana przynależności politycznej miasta była konsekwencją udanej kontrofensywy polskiej w Galicji. Całością operacji dowodził ks. Józef Poniatowski.
W celu zdobycia zamojskiej fortecy skierował pod jej mury część sił. 15 maja oddział generała Ignacego Kamieńskiego przybył pod twierdzę. Jej garnizon składał się z około 3000 żołnierzy pod wodzą doświadczonego pułkownika Ferdynanda von Pulszky. Wojska Kamieńskiego były zbyt skromne, aby móc pokusić się o zdobywanie fortyfikacji. Dlatego 17 maja ks. Poniatowski przysłał posiłki z generałem Jeanem Pelletierem na czele. Francuski oficer objął dowództwo nad siłami liczącymi około 1500 ludzi. Czynnikiem wpływającym na korzyść Polaków była wszechstronna pomoc mieszkańców Zamościa. Rządca ordynacki Piotr Domański przekazał oblegającym informacje na temat umocnień, ponadto zamościanie podpalili magazyn żywności, a mieszkańcy okolicznych wiosek samorzutnie zorganizowali oddział strzelców. Ubrani w cywilne ubrania podchodzili blisko murów i znienacka otwierali ogień do Austriaków. Ponadto wielu obrońców było polskimi rekrutami, którzy nie angażowali się w obronę, a w czasie szturmu wręcz pomagali napastnikom. Wspomniany już szturm miał miejsce w nocy z 19 na 20 maja i trwał od godziny 2. do 4. w nocy. Główne uderzenie zostało skierowane na Bramę Lubelską co zaskoczyło austriackiego dowódcę spodziewającego się ataku na południowe umocnienia (była to bodaj najsłabsza strona zamojskiej twierdzy). Polacy walczący z wielkim zaangażowaniem szybko spychają przeciwników z wałów i zaciskają wokół nich pierścień okrążenia. Ostateczna obrona odbyła się na Rynku Wielkim. Wyróżnili się w niej zdeterminowani Wołosi. Jednak nie mieli oni już szans na odparcie Polaków. Ciekawostką wiążącą się ze zdobyciem Zamościa w 1809 roku jest osoba Joanny Żubrowej. Była to bowiem pierwsza kobieta odznaczona Krzyżem Virtuti Militari. Na dodatek mianowano ją wkrótce podporucznikiem.
[edytuj] Oblężenie w 1813
W kampanii rosyjskiej Napoleona w 1812 roku twierdza zamojska nie odegrała większej roli. Rozlokowany w niej 13. pułk piechoty oraz oddziały Gwardii Narodowej w sile około 3250 ludzi dostały zadanie osłaniana Lubelszczyzny w czasie, gdy główne siły Wielkiej Armii ruszyły na Moskwę. Poza tym Zamość miał stanowić bazę wypadową dla działań zaczepnych prowadzonych na Wołyniu. Faktem jest, że takie operacje były organizowane, ale z uwagi na brak doświadczonych oficerów (musimy bowiem pamiętać, że 13. pułk piechoty został utworzony dopiero w 1809 roku z nieobytych w bojach młodych polskich rekrutów), małą liczbę samych żołnierzy, a przede wszystkim braku współpracy i bezczynność sojuszników, zwłaszcza austriackiego feldmarszałka Schwarzenberga, były one mocno utrudnione. Właśnie brak współpracy sojuszniczej zadecydował o tym, że już 29 września 1812 Polacy muszą wycofać się na teren Księstwa Warszawskiego. Niepowodzenia Napoleona i jego odwrót spod rosyjskiej stolicy (18.10.1812) pociągnęły za sobą kontrofensywę wojsk carskich. Zwiastowało to rychłe oblężenie zamojskiej fortecy. Trzeba przyznać, że była ona nieźle przygotowana do obrony. Wyremontowane i przebudowane niedawno fortyfikacje przedstawiały znaczną wartość bojową. Ponadto załodze udało się zgromadzić zapasy żywności na 4 miesiące. Garnizon składał się z niespełna 4000 żołnierzy i 130 dział. Jego trzon stanowił wspomniany wcześniej 13. pułk piechoty pod dowództwem pułkownika Franciszka Żymirskiego. Całością wojsk dowodził natomiast generał Maurycy Hauke, człowiek bardzo zdolny, ale budzący wiele kontrowersji (szczególnie po 1815 roku).
Forpoczty korpusu Walentego Mussin-Puszkina (a od 15.02.1813 generała Ratha) podeszły pod twierdzę na początku lutego. Ich liczebność jest kwestią do dziś gorąco dyskutowaną w gronie historyków zajmujących się dziejami Zamojszczyzny. Wiadomo jednak, że wahała się ona pomiędzy 4 a 7 tysięcy ludzi. Z biegiem czasu Rosjanie zwiększali swoje siły. W czerwcu dysponowali 10 tysiącami żołnierzy, a w sierpniu nawet 17 tysiącami i 160 działami. W ostatnich dniach lutego rozpoczęło się regularne oblężenie fortecy. Już po kilku dniach, 3 marca, Rath czasowo zwija oblężenie z zadaniem połączenia się z podążającymi na Kraków i Częstochowę siłami Osten-Sackera. Oznacza to chwilę wytchnienia dla obrońców, którzy uzupełniają w tym czasie zapasy żywności, biorą nowych rekrutów, a także prowadzą prace w celu zapewnienia jak najlepszej widoczności z twierdzy (np. wycięcie lasku zasłaniającego bród na Łabuńce). Po dwóch tygodniach, 17 marca, Rosjanie powracają na wcześniej zajmowane pozycje. Następuje seria obustronnych wypadów i potyczek na przedmieściach oraz ostrzał artyleryjski prowadzony przez napastników, co nie pozostaje bez odpowiedzi Polaków. Niestety wśród załogi zaczyna szerzyć się szkorbut. Kwiecień to bardzo ciężki miesiąc dla obrońców. Generał Rath otrzymuje wsparcie w postaci dodatkowych dział i zarządza 8-dniowy intensywny ostrzał Zamościa. Nasze wojska przeprowadzają natomiast zaskakującą wycieczkę na redutę nr 10. Akcja kończy się całkowitym sukcesem. Reduta zostaje zdobyta, a przeciwnik ponosi poważne straty. Na tyle poważne, że na przełomie kwietnia i maja wycofa się z redut (dostaną się one w polskie ręce) i przesunie o około pół mili. W maju sytuacja ulega uspokojeniu. Rosjanie nie prowadzą żadnych działań ofensywnych, oblężenie zmienia się właściwie w blokadę twierdzy. Staczane są jedynie niewielkie potyczki pod murami. Także czerwiec, lipiec i sierpień upływają pod znakiem względnego spokoju. Ma to ścisły związek z sytuacją międzynarodową. Na wiosnę 1813 roku Napoleon odbudował armię i zaczął z nią odnosić sukcesy w Saksonii – wygrał pod Lűtzen i Budziszynem. Zaniepokojeni członkowie koalicji antynapoleońskiej podpisują rozejm z cesarzem Francuzów 4 czerwca w Pilaszkowicach koło Środy Wielkopolskiej. Sześć dni później informacja o tym wydarzeniu dociera do obleganego Zamościa. Naturalną konsekwencją tego faktu jest przerwanie działań zbrojnych pomiędzy korpusem generała Ratha, a załogą generała Maurycego Hauke. Zawieszenie broni ma obowiązywać od 13 czerwca do 20 lipca (później przedłużono je do 10 sierpnia, podobnie zresztą jak na całym froncie). Postanowienia rozejmu mówiły, że na czas jego trwania Polacy mają dostawać żywność i węgiel od Rosjan. Dostawy te są jednak nieregularne, a w późniejszym okresie nie ma ich w ogóle. Zapobiegliwy dowódca twierdzy zarządza w lecie sianokosy i żniwa. Pozwala to na częściowe uzupełnienie mocno uszczuplonych zapasów żywności. Zdolności organizacyjne Hauke przejawiają się także w tym, że w Zamościu w czasie oblężenia uruchomiono młyn, garbarnię, kuźnię, browar, gorzelnię (uważano że wódka pomaga zwalczać szkorbut), fabrykę mydła oraz fabrykę garnków i innych naczyń glinianych produkowanych na potrzeby szpitala. Działała nawet mennica bijąca specjalne monety, w których wypłacano żołnierzom żołd! Po zakończeniu rozejmu sytuacja nie uległa większym zmianom. Tak jak w lecie nie prowadzono intensywnych walk. Rosjanie zadowalali się blokadą Zamościa. Metoda ta przynosiła im oczekiwane i łatwe do przewidzenia skutki. Położenie obrońców było coraz trudniejsze. Wielkie żniwo zbierały choroby i głód. W październiku chorych było około 1200 żołnierzy, a głód przybrał tak wielkie rozmiary, że jedzono konie, psy, koty, a nawet wrony. Dość powiedzieć, że w przeciągu miesiąca zmarło 450 osób. Rosła też skala dezercji. Jesienią z polskich szeregów uciekło około 200 ludzi. 22 października do oblężonych dociera informacja o klęsce wojsk Napoleona w Bitwie Narodów (16 – 19.10.1813). Podkopuje to zupełnie morale Polaków. Zdają oni sobie sprawę, że nie ma już żadnych szans na odsiecz. W pierwszej połowie listopada mają miejsce właściwie ostatnie starcia. W połowie miesiąca w Zamościu kończą się zapasy żywności. Ze względu na krytyczną sytuację załogi gnębionej przez głód i szkorbut Rada Obrony Twierdzy 19 listopada podejmuje decyzję o poddaniu się. Cztery dni później w kwaterze głównej Rosjan w Sitańcu zostaje podpisana umowa o honorowej kapitulacji (chociaż nie użyto w niej tego słowa). W artykule 1. czytamy: Przez wzgląd na piękną obronę, którą zrobił Garnizon, Officerowie zatrzymają szpady, konie, własności i ekwipaże swoje, podoficerowie i żołnierze, tornistry, ubiór i wszelkie własności. 25 listopada garnizon opuścił twierdzę. Z prawie 4000 żołnierzy zginęło 1500, większość z powodu chorób i głodu. Tak skończyło się najdłuższe oblężenie w dziejach zamojskiej fortecy. Zamość zostaje włączony do utworzonego w 1815 Królestwa Polskiego.
[edytuj] Przebudowy twierdzy
[edytuj] Jana Michała Linka
W 1683 roku Jan Michał Link przystąpił do modernizacji przestarzałych już nieco umocnień. Prowadzone do 1694 prace obejmowały wzmocnienie murów, naprawę wałów i grobli oraz przebudowę południowo-zachodniego narożnika fortyfikacji. Polegała ona na zastąpieniu dwóch małych bastionów jednym dużym.
[edytuj] Prowadzona przez Austriaków
Początkowo władze Galicji nie przykładały większego znaczenia do twierdzy. Odbiło się to niekorzystnie na jej wartości bojowej, wiele dzieł fortyfikacyjnych wymagało bowiem szybkiej naprawy. Większe zainteresowanie zamojskimi umocnieniami Austriacy wykazali dopiero w 1809, kiedy to planowali ofensywę na Księstwo Warszawskie. Rozpoczęto więc pośpieszne prace naprawcze połączone z niezbędnymi modernizacjami. W Bramach Lubelskiej i Lwowskiej zamontowano zwodzone mosty, a przed Bramą Szczebrzeską wzniesiono nowy szaniec. Ponadto na kwatery wojskowe pozajmowano część kościołów i klasztorów.
[edytuj] Pierwsza Jean-Baptiste Malleta
W latach 1809 – 1813 zamojska forteca przechodzi prace modernizacyjne. Nadzoruje je pułkownik Jean-Baptiste Mallet[4], a na miejscu kieruje nimi podpułkownik Leonard Jodko-Narkiewicz. Wybudowano wtedy m.in. nadszańce, strzałczany (budowle umożliwiające ostrzeliwanie ukrytych podejść wroga), zamurowano Starą Bramę Lubelską i Starą Bramę Lwowską, a na ich miejsce wybudowano nowe bramy, powiększono bastiony, przed fortyfikacjami ustawiono szereg baterii i dzieł fortyfikacyjnych. Jednak działania te zostały nagle przerwane i niedokończone z powodu kampanii rosyjskiej Napoleona w 1812 roku.
[edytuj] Druga Jana Malleta-Malletskiego
W 1820 rząd Królestwa wykupuje miasto z rąk XII ordynata Stanisława Kostki Zamoyskiego. W roku następnym rozpoczyna się gruntowna przebudowa fortyfikacji według planów generała Jana Mallet-Malletskiego[5]. Obejmuje ona korektę umocnień powstałych za czasów Księstwa Warszawskiego oraz wprowadza szereg nowych udoskonaleń. Przede wszystkim w strefie 1200 m od murów twierdzy wyburzono wszystkie zabudowania. W promieniu 2400 m mogła istnieć jedynie drewniana zabudowa. Z tym zmianami związane jest powstanie nowych osiedli na dalszych przedpolach fortecy, mianowicie Nowej Osady (w kierunku Lwowa) i Przedmieścia Lubelskiego (na Lublin). Ponadto poszerzono wał do 25 – 30 m u podstawy, wzdłuż kurtyn wzniesiono galerie ze strzelnicami dla broni ręcznej. Wzniesiono raweliny w celu zabezpieczenia kurtyn i wsparcia ogniowego bastionów, a także słoniczoła (nasypy ziemne wznoszone przed czołami bastionów, wykorzystywane jako stanowiska ogniowe piechoty). Całość zwieńczyło postawienie działobitni o średnicy 54 m, tzw. Rotundy, wysuniętej pół kilometra na południe od murów. Wszystkie budynki, takie jak pałac, kościół pofranciszkański, ratusz, kolegiata, kamienice, zostały przeznaczone na cele wojska, pozbawione dekoracji i przebudowane w stylu klasycystycznym[6].
[edytuj] Ignacego Prądzyńskiego
Ignacy Prądzyński, znakomity inżynier wojskowy i strateg, w 1830 dokończył roboty prowadzone przez Malletskiego: zbudował blokhauz od strony Bramy Szczebrzeskiej, a od strony Lublina szaniec otoczony fosą. Zaopatrzył Zamość w dostateczną liczbę dział (160 i drugie tyle w arsenale) i naboi – po 350 na działo.
[edytuj] Zamość więzieniem
Na przełomie XVIII i XIX w. Austriacy zakładają więzienie w Zamościu. Zostaje ono przekształcone w 1819 roku przez Rosjan na tzw. rotę aresztancką. Stanowiła ona karę zastępczą dla skazanych na zsyłkę na Sybir więźniów. Obok recydywistów, notorycznych złodziei, przemytników i dezerterów trafiali do niej działacze niepodległościowi. To właśnie w Zamościu w latach 1824 – 1830 więziony był założyciel Towarzystwa Patriotycznego Walerian Łukasiński. Więźniowie byli przetrzymywani w ciemnych i zimnych kazamatach. Zmuszano ich do katorżniczej pracy przy naprawie umocnień, nawet w siarczyste mrozy. Wielu z nich musiało poruszać się z przykutą do nogi 20-kilogramową kulą. Co ciekawe skazańcy z roty aresztanckiej nie figurowali w ogólnym rejestrze więźniów Królestwa Polskiego. Funkcjonowanie roty usankcjonowano prawnie dopiero w 1834 roku .
[edytuj] Podczas powstania listopadowego
Ostatnim epizodem wojennym w dziejach twierdzy był udział w powstaniu listopadowym. Komendantem został wówczas Julian Sierawski, a jego zastępcą był, późniejszy generał, podpułkownik Ignacy Prądzyński. Pod koniec stycznia 1831 roku komendant i jego zastępca zostają odwołani, a nowym dowódcą liczącego 3800 ludzi garnizonu zostaje pułkownik Jan Krysiński. Twierdza, zgodnie z wcześniejszymi planami Prądzyńskiego, staje się bazą wypadową do ataków na mniejsze oddziały rosyjskie stacjonujące na Zamojszczyźnie. Pełni także rolę schronienia dla oddziałów powstańczych: najpierw Dwernickiego, a potem Chrzanowskiego i Różyckiego. Przełom w powstaniu, niestety niepomyślny dla Polaków, następuje po zwycięstwie Rosjan w bitwie pod Ostrołęką (26 maja 1831). Wojska carskie przejmują inicjatywę. W lipcu zaczyna się blokada Zamościa przez 12-tysięczny korpus generała Kajsarowa. Blokada trwała do 22 października, kiedy to twierdza skapitulowała. Dodajmy, że zrobiła to jako ostatnia w kraju.
[edytuj] Likwidacja twierdzy i współczesność
Po powstaniu listopadowym stopniowo forteca traci swoje znaczenie. Postęp technologiczny przejawiający się we wprowadzeniu do użycia dział gwintowanych o zasięgu 4 – 6 km wymusił likwidację małych, zwartych twierdz takich jak Zamość. Wprawdzie w czasie powstania styczniowego zmierzano jeszcze go zdobyć i wykorzystać do powstańczych celów, jednak planów tych nigdy nie zrealizowano. Ostatecznie twierdza została zlikwidowana w 1866 roku. Otworzyło to nową epokę w historii miasta. Przestały go krępować mury i obostrzenia związane z funkcjonowaniem garnizonu. Na szczęście na sutek niedbale przeprowadzonej rozbiórki umocnień wiele ich fragmentów zachowało się i możemy podziwiać je do dziś. Niektóre z nich zaadaptowano do różnych celów: nadszańce pełnią funkcje handlowe, arsenał może pochwalić się ciekawą ekspozycją broni. Rotunda to Muzeum Martyrologii, a na dużej części terenów pofortecznych utworzono planty.
[edytuj] Bibliografia
- red. J. Bordziłowski, Mała Encyklopedia Wojskowa, t. 1 – 3, Warszawa 1970
- St. Herbst, Zamość, Warszawa 1954
- red. A. Koprukowniak i A. Witusik, Zamość. Z przeszłości twierdzy i miasta, Lublin 1980
- J. Nadzieja, Zamość 1813, Warszawa 1994
- W. Śladkowski, Zamość pod znakiem Marsa [w:] Czterysta lat Zamościa, red. J. Kowalczyk, Ossolineum 1983
- D. Wójcik-Góralska, W służbie czterech monarchów, Warszawa 1978
[edytuj] Przypisy
- ↑ Akt lokacyjny Zamościa wydano w 1580. Nazywano go wówczas Nowym Zamościem bądź Zamościem nad Wieprzem (chociaż Zamość wcale nie leży nad tą rzeką!) w celu odróżnienia od pobliskiego Starego Zamościa.
- ↑ Otwarto ją pod koniec XVIII w.
- ↑ Każdy właściciel ordynacji był zobowiązany do utrzymywania w twierdzy stałego oddziału wojskowego liczącego zazwyczaj ok. 200 ludzi.
- ↑ Francuzki inżynier w służbie Księstwa Warszawskiego w randze pułkownika. Po 1815 przechodzi do armii carskiej i otrzymuje awans na stopień generalski. Od tego czasu występuje jako Jan Mallet-Malletski.
- ↑ Por. wyżej.
- ↑ Ratusz i kamienice na Rynku Wielkim odzyskały dawny wygląd w czasie prac konserwatorskich prowadzonych w latach 1934 - 1937.
[edytuj] Linki zewnętrzne
- http://www.zamosc.pl/historia/historia.php?i=twierdza - podstawowe informacje o twierdzy z oficjalnej strony Zamościa
- http://muzeum-zamojskie.one.pl/foto/thumbnails.php?album=11 - zdjęcia z inscenizacji oblężenia Zamościa w czasie potopu szwedzkiego
- http://iwanfort.republika.pl/polska/polskabib.htm - bibliografia fortyfikacji, w tym bardzo obszerna dotycząca Zamościa