Santiago (postać literacka)
Z Wikipedii
Santiago - bohater noweli pt.Stary człowiek i morze, stary kubański rybak. Został bardzo doświadczony przez los. Był wdowcem. Jego żona umarła, lecz wciąż o niej myślał i cały czas mu jej brakowało. Mieszkał nad zatoką Golfsztrom. Mieszkańcy wioski nazywali starca salao, co jest najgorszym określeniem słowa pechowy. Żył w biedzie. W jego chacie panowały złe warunki, co nie dawało mu szansy na odpoczynek. Santiago przyjaźnił się z Manolinem, chłopcem, który kiedyś pomagał mu podczas łowienia ryb.
Stary był suchy i chudy, na karku miał głębokie bruzdy. Brunatne plamy po niezłośliwym raku skóry, występującym wskutek odblasku słońca na morzach tropikalnych, widniały na jego policzkach. Plamy te biegły po obu stronach twarzy, a ręce miał poorane głębokimi szramami o wyciągnięcia linką ciężkich ryb. Ale żadna z tych szram nie była świeża. Były one tak stare jak erozje na bezrybnej pustyni. Wszystko w nim było stare, prócz oczu, które miały tę samą barwę co morze i były wesołe i niezłomne.
Santiago był spokojny i dokładny. Był także poważny, rzadko śmiał się i żartował.
Starzec miał braki w wykształceniu. Był inteligentny. Miał wielkie doświadczenie w rybactwie.
Santiago przede wszystkim charakteryzował się wytrwałością i uparcie dążył do celu. Dowodem jest fakt, iż podczas pojedynku na morzu z marlinem, mimo bolesnych przeszkód, walczył do końca. Wtedy również wykazał się ambitnością. Był również zaradny. W chacie, gdzie panowały trudne warunki, umiał zorganizować sobie m.in. spanie z ubrań. Santiago cechował się samodzielnością. Dowodem tego jest to, iż w 85. dniu od nieudanych połowów rybak wypłynął sam na morze, gdzie wyposażony jedynie do obrony w nóż i wiosło, próbował złowić olbrzymiego marlina. Starzec był skromny. Nigdy się nie wywyższał. Odznaczał się również cierpliwością. Nawet, gdy przez 84 dni nie schwytał ani jednej ryby, to dalej łowił. Santiago wykazał się odwagą, walcząc na morzu z rekinami. Charakteryzował się również wrażliwością. W jego mieszkaniu na ścianie wisiała kolorowa fotografia żony, ale ją zdjął, ponieważ patrząc na nią czuł się zbyt samotny. Rybak był również nieśmiały. Pewnego razu, gdy na tarasie przebywał znany baseballista, Santiago chciał go zabrać na ryby, lecz nie miał śmiałości. Starzec był opiekuńczy. Umiał zaopiekować się Manolinem, gdy razem pływali po morzu. Rybak cechował się wdzięcznością. Zawsze za jakąś przysługę umiał podziękować. Był także silny. Pewnego razu siłował się na ręce z Murzynem z Cienfuegeos, który był najsilniejszy w porcie. Walka twała kilka dni, a Santiago miał tyle siły, by wytrzymać i w końcu wygrać.
Starzec był przyjazny dla otoczenia. Kochał morze. Nie obrażał się na ludzi i nie zwracał uwagi na kpiny. Był zdolny do przyjaźni z innymi istotami ludzkimi i zwierzętami. Szanował przyrodę.