Ludomił Rayski
Z Wikipedii
Ludomił Antoni Rayski (ur. 29 grudnia 1892 w Czasławiu pod Krakowem, zm. 1 kwietnia 1977 w Londynie) – polski generał, pilot, inżynier, dowódca i współtwórca polskiego lotnictwa wojskowego (od 18 marca 1926 do marca 1939 szef Departamentu Lotnictwa).
Związany z sanacją. Przed I wojną światową należał do Związku Strzeleckiego, następnie w Legionach Piłsudskiego. Po przystąpieniu Turcji do wojny, w szeregach jej wojsk jako oficer lotnictwa. Od 1919 w lotnictwie polskim. W 1920 r. dokonał (wespół z późniejszym dyrektorem PZL inż. Witoldem Rumbowiczem udanego przelotu z Włoch do Polski na zakupionym, licencyjnym samolocie Ansaldo A-300. Następnie objął stanowisko komendanta Wyższej Szkoły Pilotów na Ławicy. Od 1921 w IV Departamencie Żeglugi Powietrznej, następnie zastępca szefa departamentu gen. Armanda Leveque'a. W 1925 roku, na samolocie Beruget-19 dokonał (z mechanikiem, sierż. Leonardem Kubiakiem) przelotu dookoła Morza Śródziemnego. W 1926 roku planował przelot do Tokio, jednakże 18 marca 1926 został mianowany szefem Departamentu Żeglugi Powietrznej.
Wiedząc o nienajlepszych właściwościach francuskich maszyn (SPAD 51C1, SPAD 61C1, Farman F-68 Goliath) postanowił oprzeć zaopatrzenie w sprzęt na bazie rodzimej produkcji. Z uwagi na liczne malwersacje finansowe (spółka Francopol) dążył do upaństwowienia całego przemysłu lotniczego w Polsce, nawet dobrze zarządzanych wytwórni prywatnych (DWL-RWD). W II poł. lat 30-stych doszło do fiaska z samolotem pościgowym PZL-38 Wilk, niepowodzeniem zakończyła się kwestia silnika "Foka" i Lotnctwo Polskie miało sprzęt coraz bardziej ustępujący maszynom potencjalnych wrogów. W marcu 1939 r. zażądał radykalnego wzrostu nakładów na rozwój lotnictwa. Ponieważ uzyskał odmowę, więc podał się do dymisji, która została przyjęta. Była to bardzo brzemienna w skutkach decyzja, poważnie ciążąca nad wykorzystaniem posiadanych sił lotniczych w kampanii wrześniowej, a zwłaszcza późno sformowanej Brygady Bombowej. Wysłany do Anglii w sprawie zakupów sprzętu dla polskiego lotnictwa wojskowego powrócił do kraju na dwa tygodnie przed wybuchem wojny.
W czasie wojny obronnej Polski w 1939 r. jego prośby o przydział bojowy zostały odrzucone. Ostatecznie otrzymał nadzór nad ewakuacją polskiego złota i 18 września przekroczył granicę Polski. Przez Rumunię przedostał się do Francji, gdzie ponownie bezskutecznie prosił o przydział bojowy. Rozgoryczony, rozpowszechniał wśród lotników napisany przez siebie "Memoriał paryski". Treść memoriału i odmowa wyjazdu do obozu w Carisay spowodowały, że gen. Rayski został oddany pod sąd wojenny i skazany na 10 miesięcy więzienia, jednak wyrok nie został wykonany. Zgłosił się jako ochotnik na wojnę fińsko-radziecką, lecz ta właśnie się skończyła. Powrócił do Paryża, pod który podchodziły już jednak wojska niemieckie. Odpłynął do Anglii i został umieszczony w obozie Rothesay w Szkocji. W 1941 r. zwolniony po interwencji władz brytyjskich; został przyjęty do RAF. Po śmierci gen. Sikorskiego przyjęty do Polskich Sił Powietrznych. Objął funkcję dowódcy PSP na Środkowym Wschodzie. W lutym 1944 r. rozpoczął się proces rehabilitacji. Miarą zaangażowania w sprawy Polski były jego ochotnicze loty (jako II-gi pilot) ze zrzutami dla powstania warszawskiego. Miał wtedy prawie 52 lata(!). Był pilotem dzielnym, fachowym, bezinteresownym materialnie i przez to bardzo szanowanym wśród pilotów PSP na Zachodzie. Pełne oczyszczenie od zarzutów nastąpiło 2 kwietnia 1977 r. – 9 dni przed śmiercią 11 kwietnia 1977 r. Pochowany na Cmentarzu w Newark. W maju 1993 prochy gen. Rayskiego sprowadzono do Polski i złożono w Katedrze Polowej WP w Warszawie.
Był niewątpliwie postacią kontrowersyjną. Przez część historyków (m.in. Jerzego Cynka) uważany za jedną z głównych osób odpowiedzialnych za zły stan sprzętowy i organizacyjny polskiego lotnictwa w 1939 roku. Inni zaś (np. Jerzy Pawlak) dają gen. Rayskiemu najwyższe oceny.