Witold Doliwa-Andruszewicz
Z Wikipedii
Wikipedyści rozważają usunięcie tego artykułu na stronie poczekalni SDU.
Jeśli nie zgadzasz się z tą propozycją, odnieś się do uwag zawartych w zgłoszeniu i popraw treść artykułu. |
Pułkownik Witold Doliwa-Andruszewicz to mój stryj. W pamięci naszej rodziny zachowany jako bohater,który poległ za Ojczyznę. Zaraz po wojnie mój Ojciec profesor Stanisław Andruszewicz odnalazł Jego grób, pośród wielu innych na cmentarzu koło Tułowic. Nawet Niemcy uszamowali ten cmentarz, który istniał przez całą okupację. Niestety jak przyszła władza "ludowa" a z nią niejaki Kazimierz Mijal - minister gospodarki komunalnej w rządzie Cyrankiewicza (za czasów Bieruta), polegli w walce z Niemcami bohaterowie, okazali się niegodni aby spoczytwać w polskiej ziemi. Byli to bowiem jak się Mijal wyraził - "winowajcy klęski wrześniowej, potomkowie burżujów i wyzyskiwaczy". Nakazał on, aby cmentarz zlikwidować, a szczątki Bohaterów wywieźć w nieznane miejsce. I tak to mój Stryj nie ma nawet grobu. Na marginesie dodam, że tenże Mijal za czasów Gomółki, stanął na czele komunistycznej partii polski. Jako "prawdziwy" marksista leninista uciekł do Albanii skąd nadawał na falach radia Tirana paszkwile na Polskę. I tak to grymas historii pozbawił grobu bohaterów, a bandytom zapewnił dostatnie życie do śmierci z wysokimi emeryturami opłacanymi z naszych podatków.
Janusz Doliwa-Andruszewicz