Je suis partout
Z Wikipedii
"Je suis partout" (pl. "Jestem wszędzie") – francuskie pismo (tygodnik) o charakterze prawicowym wychodzące w latach 1930-1944
[edytuj] Okres międzywojenny
Pismo zostało założone 29 listopada 1930 r. przez znanego wydawcę Jeana Fayarda. Redaktorem naczelnym był Pierre Gaxotte, a w skład zespołu dziennikarskiego wchodzili m.in. Lucien Rebatet, Alain Laubreaux, Ralph Soupault. W początkowym okresie istnienia koncentrowano się na problematyce międzynarodowej, bez zabarwienia politycznego. Jednakże redakcja pozostawała pod silnym wpływem idei wyznawanych przez Charlesa Maurras’a i działaczy Action Française, w związku z czym w krótkim czasie zaczęto publikować teksty o charakterze politycznym. Głównymi ich tematami była krytyka parlamentaryzmu, "dekadentyzmu" III Republiki i jej instytucji, nacjonalizm, antykomunizm. Coraz częściej pojawiały się także teksty zbliżające się do pochwały faszyzmu, zarówno francuskiego, jak i w innych krajach. W 1932 r. pismo oficjalnie poparło Benito Mussoliniego. Podczas hiszpańskiej wojny domowej 1936-1939 dziennikarze "Je suis partout" zdecydowanie opowiadali się za Falangą gen. Francisco Franco. Od 1936 r. otworzono się również na niemiecki nazizm Adolfa Hitlera. Antysemickie wątki eksplodowały w gazecie po sprawie Stavisky’ego i rozpędzeniu w lutym 1934 r. prawicowej manifestacji w Paryżu. Bardzo krytycznie przyjęto sformowanie w 1936 r. lewicowego gabinetu Frontu Ludowego pod przewodnictwem działacza socjalistycznego żydowskiego pochodzenia Leona Bluma. Od 1938 r. "Je suis partout" zaczęło propagować rasizm. W 1936 r. dotychczasowy wydawca J. Fayard zrezygnował z publikowania pisma. Stało się ono własnością zespołu młodych dziennikarzy i pisarzy, sympatyków rewolucji narodowej. Wiosną 1937 r. nominalnym redaktorem naczelnym został Robert Brasillach, wcześniej bardzo ostro atakujący intelektualistów i pisarzy związanych z Frontem Ludowym. Krótko przed wybuchem wojny francusko-niemieckiej 1940 r. pismo zostało zamknięte.
W "Je suis partout" poruszano także sprawy związane z Polską. Popierano marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego i antykomunistyczne – jak je oceniano – poszczególne rządy, krytykowano słynny artykuł Marcela Deata pt. Mourir pour Dantzig?, nie zgadzano się z niemieckimi rewindykacjami terytorialnymi wobec Polski. Robert Brasillach napisał nawet artykuł akceptujący ideę wojny za Polskę. Nie zmieniało to jednak zasadniczego wrogiego wojnie z III Rzeszą stanowiska tygodnika, pokrywającego się zresztą z postawą ówczesnej prawicy francuskiej.
[edytuj] Kolaboracja
Wydawanie pisma wznowiono na początku 1941 r. Od 25 kwietnia funkcję redaktora naczelnego objął ponownie Robert Brasillach, który wrócił z obozu jenieckiego. Pismo deklarowało obronę punktu widzenia nacjonalizmu francuskiego, popierając rząd Vichy marszałka Philippe’a Petain’a i jego politykę kolaboracji z III Rzeszą. Stało się forum dla poglądów faszystowskich i faszyzujących ugrupowań francuskich. Nie mając większej konkurencji, jego nakład wzrósł z 46 tys. egzemplarzy w 1939 r. do 300 tys. w 1944 r. Kilku dziennikarzy wstąpiło do Francuskiej Partii Ludowej Jacquesa Doriota i Milicji Francuskiej Josepha Darnanda. Ostatni numer wyszedł w sierpniu 1944 r., czyli w momencie wyzwolenia Paryża przez aliantów.